Nasz serwis używa plików cookies, aby lepiej spełniać Państwa wymagania. Szczegółowe informacje o plikach cookies można znaleźć w naszej Polityce Prywatności. Kontynuując przeglądanie serwisu bez zmian ustawień przeglądarki akceptują Państwo zapisywanie plików cookies.

Polska wersja językowa Angielska wersja językowa Niemiecka wersja językowa

Łosoś dawniej i dziś

Pan Maciej Gławdel, od wielu lat miłośnik przyrody , szczególnie jak sądzę, Drawieńskiego Parku Narodowego, od kilku lat licencjonowany przewodnik po tym terenie, nauczyciel m.in.  języka niemieckiego, dotarł do wyjątkowych tekstów spisanych w języku niemieckim. Przetłumaczył je i opracował. To teksty o łososiu drawskim! Tak, tym samym, o którego powrót do Drawy, współcześnie staramy  się  z całych sił. Poniżej zamieszczamy te archiwalne  materiały,  aby internauci mogli przeczytać jak we wspomnieniach ludzi , którzy wtedy żyli na tych terenach ,około 100 lat temu, miały się „sprawy łososiowe”. Może najdzie Państwa refleksja…

( Nie wszystkie informacje dotyczące gatunku zawarte w tekstach, mają naukowe potwierdzenie).

Drawskie łososie

W czasie swojej wędrówki na tarło, drawskie łososie przebywają dziennie ok.20 kilometrów. Z tymi pięknymi rybami zetknąłem się już we wczesnej  młodości.

Niestety ich populacja od lat była dziesiątkowana za pomocą wędek i sieci . Po I wojnie światowej za funt łososia (ok. 0,5 kg) płacono 1 markę. W latach 1914-18 ryby te poławiano również za pomocą ości  liczących czasem 10-12 zębów. Ulubionym miejscem była rzeka przy gospodzie ZumHimmel (po lewej stronie drogi wiodącej na biwak Kamienna – M.G.).

W tym czasie trafiały się często dorodne okazy. Ryby łowiono również z umocnień przed elektrownią Kamienna, gdzie woda była czysta.  Do ości przywiązywało się linkę i za jej pomocą po wyczerpującym holu wyciągało zdobycz. Metoda ta była zabroniona, jednak „Gdzie nie ma oskarżyciela, nie ma i kata…”. Poza tym rybacy łowili pewną ilość łososi  za pomocą sieci. Ówczesne zestawy wędkarskie były  przez ryby bardzo często zrywane.

W latach 20-tych , jako młody chłopak wielokrotnie obserwowałem łososie z drewnianego mostu w Starym Osiecznie. Leżąc na belkach godzinami wpatrywaliśmy się w płynące ryby. Woda w tym miejscu była bardzo przejrzysta , a dno zbudowane z drobnych kamyków. Liczyliśmy łososie płynące pojedynczo lub w małych grupach. Szacowaliśmy też ich wielkość. 30-50 sztuk w ciągu kilku godzin nie należało do rzadkości. Co się z nimi potem działo  - nie wiem. Zapewne zdychały tuż po tarle. Po II WŚ łowiono je również za pomocą granatów i innych materiałów wybuchowych. Pamiętam też swoje spotkanie z wielką rybą. Szedłem  wtedy wzdłuż Drawy , gdy nagle łosoś wyskoczył z nurtu, zrobił salto i z wielkim pluskiem zniknął w toni.

Willi Paul, Stare Osieczno (Hochzeit)
Heimatgrussrundbrief,  Z.232
Tłumaczenie i opracowanie : Maciej Gławdel

Wędrówki  łososia w rzece Drawie.

Każdego roku łososie wchodzą najpierw do Odry, następnie płyną  aż do Kostrzyna , gdzie Warta wpada do Odry.   Tu zatrzymują się na kilka dni.  Co ciekawe po drodze ignorują zupełnie liczne mniejsze rzeki  uchodzące do Odry.

Następnie ryby płyną  do Santoka , koło którego  - w czasie zimnych i deszczowych dni – ponownie spędzają jakiś czas. Gdy pogoda się poprawi, wędrują do Krzyża i tu docierają do Drawy. Co ciekawe łososie pozostają wręcz nieruchomo  przy ujściu Drawy, prawdopodobnie po to, aby zapoznać się z nowymi warunkami wodnymi. Być może ryby wyczuwają, że w okolicy St.Osieczna, Drawa łączy się z Płociczn ą i starają się najpierw przyzwyczaić do wody.

Po krótkim odpoczynku ryby pokonują ostatni odcinek , przepływają koło Drawin i docierają do wsi Stare Osieczno. Wielokrotnie miałem okazję obserwować te wędrówki. Z zakotwiczonej tratwy widziałem stada liczące do 15 sztuk. Często zdarzało się też,  że większe okazy wskakiwały na tratwę po czym równie szybko ześlizgiwały się do wody. 

Wędrujące ryby grupują się w Starym Osiecznie. Tu znajduje się punkt zborny, tarlisko, tu odbywa się wesele łososi  (nomen omen  - niemiecka nazwa Starego Osieczna to „Hochzeit”, tzn . „wesele”  - M.G.)

Samica przy pomocy ogona wykopuje płytki dołek w dnie , w którym samiec przez wiele dni zapładnia złożone jaja. Po zapłodnieniu samica przykrywa je piaskiem.

Wychudzone, z wyblakłym mięsem (dlatego nazywa się je „Graulachs – szary łosoś), ryby wyruszają w powrotną drogę do  morza. W wodach słodkich pobierają bardzo mało  pokarmu.

Moje obserwacje potwierdzają też miejscowi rybacy: Theodor Dossow i August Stanitz, wyjątkowo biegli specjaliści. Dziennie łowią oni do 10 tzw. Szarych łososi za pomocą postawionych w poprzek rzeki sieci.

W celach badawczych 10 sztuk łososi o wadze do 10 kg zostało oznaczonych w Noteci i wpuszczonych 3 km powyżej Santoka . Nie zakłóciło  im to celu wędrówki. Już następnego dnia 2 z nich złowiono koło miejscowości Gutzow nad Notecią, a po następnych 2 dniach kolejne 3 z inicjałami FL (Fischzucht Landsberg  - hodowla ryb Gorzów) schwytano w powiecie Strzelce Kraj. Kolejne 2 oznaczone ryby złowiono w okolicach Krzyża i po ok. godzinie wypuszczono. Powyżej Drawin złowiono 5 z 10 oznaczonych ryb, zaś  w drodze powrotnej 3 . Jeden wędrujący w dół łosoś został znaleziony martwy.

Tym samym podważone zostały legendy , że drawskie łososie umierają w St. Osiecznie tuż po tarle. Martwe ryby znajdowane w Warcie były raczej zabijane przez parowce. Potwierdzono, że ryby odbywają wędrówkę na tarło do Starego Osieczna i powrotem, jednak ich liczba spada ze względu na zwiększające się uprzemysłowienie regionu.

A.Esch, Berlin
Heimatgrussrundbrief, Z. 242
Tłumaczenie i opracowanie : Maciej Gławdel

 

Tak było ok. 100 lat temu. A jak było później i jak jest teraz?

Najdłużej, bowiem do początku lat 80 XX wieku zachowała się w Polsce populacja łososia atlantyckiego (Salmo salar L.) w Drawie. Kres istnienia populacji łososia drawskiego  położyło odmulanie w latach 1982 i 1983 zbiornika zaporowego przy EW Kamienna. Znajdujące się poniżej tarliska zasypane zostały mułem i piaskiem, a to zanieczyszczenie występowało jeszcze jesienią 1985r.

Potrzeba pilnej ochrony, a właściwie ratowania ostatniej populacji łososia w Polsce zbiegła się w czasie z finałem starań o utworzenie Drawieńskiego Parku Narodowego. Kiedy obszar części Puszczy Drawskiej z tradycyjnymi, ostatnimi tarliskami łososia, został objęty najwyższą formą ochrony (1990), łososia już w Drawie nie było!

Ta sytuacja wymusiła podjęcie restytucji (przywrócenia) gatunku. Restytucja to proces wieloletni. Łącznym jego efektem jest przywrócenie nie tylko występowania gatunku, lecz również odbudowa jego licznej populacji. O pełnym sukcesie restytucji można mówić dopiero wówczas gdy populacja, w oparciu o rozród naturalny, sama potrafi zabezpieczyć ciągłość swego występowania.

Prace nad restytucją ryb wędrownych w tym i łososia podejmowane  są dwutorowo:

Ochrona ex situ (wychów w warunkach kontrolowanych materiału zarybieniowego, wprowadzanego następnie do środowiska, utrzymywanie w stawach stad tarłowych traktowanych jako żywe banki genów gatunków).

Ochrona in situ (realizacja celu ochrony gatunku poprzez ochronę i odtwarzanie siedlisk z ich różnorodnością). W przypadku łososia w Drawie, działaniami ochronnymi obejmowane są miejsca tarła, żerowania, wzrostu. Jednym z priorytetów było też przywrócenie pełnej drożności przepławki  na EW Kamienna. Nowa przepławka jest i działa, o czym pisaliśmy w aktualnościach (http://dpn.pl/aktualnosci/499-droga-otwarta-teraz-krok-po-stronie-ryb-.html). Zapewni to swobodny szlak migracji młodych i dorosłych ryb i otworzy możliwości wykorzystania nowych miejsc siedliskowych w środkowej i górnej Drawie oraz w jej dopływach.     

Ochrona ex situ łososia w Drawie rozpoczęła się w roku 1995, po uzyskaniu pozytywnych opinii  Państwowej Rady Ochrony Przyrody i Rady Naukowej Drawieńskiego Parku Narodowego,  pierwszym zarybieniem  dwuletnimi smoltami  przy miejscu biwakowania Kamienna, poniżej EW Kamienna. Zarybienie poprzedzone było wieloletnimi badaniami w terenie, upewnieniem się, że faktycznie nie ma już w Drawie osobników łososia drawskiego. We wszystkich tych i późniejszych pracach (odbiory i przywozy ryb z ośrodków hodowlanych, czynności zarybiania, lustracja tarlisk, liczenie gniazd), aktywny udział brali ichtiolodzy Parku.

Pierwsze smolty wpuszczone do Drawy wyhodowano z tarlaków pochodzących z łotewskiej rzeki Daugava (Dźwina Zachodnia). Uznano, że te tarlaki są „najbliższe” populacji łososia z Drawy, bo pochodziły ze zlewni południowego Bałtyku. 

W grudniu 1997 roku podczas lustracji „historycznych”  tarlisk łososia w granicach DPN ( t. j. na odcinku Drawy od EW Kamienna  do ujścia Płocicznej oraz w dolnej Płocicznej), naukowcy z Instytutu Rybactwa Śródlądowego wraz ze służbami Parku stwierdzili obecność 37 gniazd tarłowych ryb łososiowatych. Wielkość części z nich  przemawiała za hipotezą, że  są to gniazda  łososi pochodzących z pierwszych zarybień w roku 1995.

Lustracje tarlisk w kolejnych latach nie potwierdziły spektakularnego i szybkiego sukcesu. Duże gniazda były, ale było ich znacznie mniej. Jednak w każdym kolejnym sezonie rozrodczym łososia obserwowane są w dolnej Drawie. W 2014 roku ichtiologowi Parku, po raz pierwszy udało się sfilmować piękne  ryby na gnieździe! Poniższy film dotyczy tarła z roku 2018.


autor filmu: Jarosław Gancarczyk

W latach 1995  - 2020 w Drawę Drawieńskim Parku Narodowym systematycznie zarybiono smoltami łososia ( łącznie blisko 500 tys. szt.), a Płociczną jej lewy dopływ, głównie narybkiem wczesnym ( łącznie ponad 360 tys. szt.). W latach 2013 i 2014 nie zarybiano rzek DPN łososiem  ze względu na brak materiału zarybieniowego u hodowców.

Wszystkie zarybienia Drawy i Płocicznej łososiem w granicach Drawieńskiego Parku Narodowego od lat wykonują służby Parku.

Zarybienia i monitoring ich skuteczności, patrolowanie  w okresie rozrodu ryb, przez ichtiologów i Straż Parku, miejsc tradycyjnie wykorzystywanych przez łososie do budowania gniazd, będą kontynuowane w kolejnych latach, aż do osiągnięcia pełnego sukcesu restytucji gatunku.
Ile lat pracy wielu ludzi  i ile pieniędzy trzeba  włożyć, aby naprawić to, co zniszczyliśmy z wielką szkodą dla przyrody, a więc i nas samych?…    

 

Opracowanie Aleksandra Gancarczyk, DPN na podstawie :

  1. Restytucja ryb wędrownych, a drożność polskich rzek - Wiśniewolski W. i in., WWF Polska Warszawa 2004.
  2. Łosoś znowu w Drawie ? - Dębowski P., Gancarczyk J. – Komunikaty Rybackie nr 2, IRS Olsztyn 1998.
  3. Bartel R. 2004. Łosoś: Adamski P., Bartel R., Bereszyński A., Kepel A., Witkowski Z. (red.) Gatunki Zwierząt (z wyjątkiem ptaków). Poradniki ochrony siedlisk i gatunków Natura 2000 – podręcznik metodyczny. Ministerstwo Środowiska, Warszawa. T.6, s. 253 – 257.
  4. Materiały DPN
Drukuj
YouTube Facebook Instagram
Unia Europejska app app Bądź bezpieczny Park Dzieciom

Szukaj

Galeria

  • Łabędź niemy, fot. Marcin Bielatko
  • Bielik, fot. Marcin Bielatko
  • Wyspa "Lech" na jez. Ostrowieckim, fot. Marcin Bielatko
  • Rezerwat Radęcin, fot. Marcin Bielatko
  • Czapla siwa, fot. Marcin Bielatko
  • Storczyki, fot. Marcin Bielatko
  • Perkoz dwuczuby, fot. Marcin Bielatko
  • Wydra, fot. C. Korkosz
  • Rzeka Drawa- Jesień, fot. Marcin Bielatko
  • Wydra, fot. Ł. Łukasik

Newsletter

Będziemy informować Cię o nowościach w serwisie oraz ważnych wydarzeniach w Parku.

Kontakt

Drawieński Park Narodowy,
ul. Leśników 2, 73-220 Drawno,

tel.: (095) 768 20 51,

       (095) 768 20 52

fax: (095) 768 25 10

email: [email protected]